Prokuratura przyznaje : ze stosu akt ze smoleńskiego śledztwa jedynie 54 są jawne. Reszta ma klauzulę tajne lub ściśle tajne. Co w nich jest ? Czy jakiś nowy film ?
Dopytywani o wagę tego materiału prokuratorzy przyznali, że jeszcze nie przetłumaczyli dokumentów, ale już zastanawiają się jak je traktować.
Generał Krzysztof Parulski potwierdził, że faktycznie istnieją dwa filmy z katastrofy, z których jeden - ten na którym słychać syreny i odgłosy podobne do wystrzałów - jest dobrze znany internautom.
Tymczasem, jak pisaliśmy w piątek, na drugim może być widoczny sam moment uderzenia prezydenckiego tupolewa. O filmie wypowiadał się zastępca prokuratora generalnego Rosji Aleksandr Zwiagincew.
Uczestniczący w piątkowej konferencji prasowej pułkownik Ireneusz Szeląg stwierdził, że zdziwiły go słowa Zwiagincewa o tym, że "uchwycono moment, kiedy samolot zaczął spadać".
Co więc jest w utajnionych aktach ? Pułkownik Szeląg nie chciał tego sprecyzować. Dodał jednak, że prokuratura posiada pewne materiały zdjęciowe.
Szeląg mówił też o stenogramach z podsłuchów specsłużb, które organizowały wyjazd prezydenta do Smoleńska. Co ciekawe, prokuratorzy przyznali również, że posiadają zdjęcia z satelity. Są to zbliżenia smoleńskiego lotniska, ale także z tych kwietniowych dni, które poprzedzały dzień katastrofy. - To są zdjęcia wykonane z dokładnością 50 centymetrów - powiedział Szeląg.
mp
fakt.pl, 21.08.2010.
0 komentarz(y):
Prześlij komentarz