Rosja : mamy nagranie płonącego samolotu


ROSJA : MAMY NAGRANIE PŁONĄCEGO SAMOLOTU


Rosja przekazała Polsce kolejnych 11 tomów akt rosyjskiego śledztwa ws. katastrofy polskiego samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem. Kopie akt zawierają m.in. protokoły przesłuchań świadków, dokumentację fotograficzną z miejsca katastrofy. - Udało się znaleźć naocznych świadków, którzy telefonami komórkowymi nagrali to, co działo się na miejscu katastrofy. Zarejestrowany jest moment, kiedy samolot upadł i zaczął się palić - wyjaśnił zastępca prokuratora generalnego Rosji Aleksander Zwiagincew. Teraz, na zlecenie Naczelnej Prokuratury Wojskowej, kilkunastu tłumaczy przysięgłych, będzie tłumaczyć 11 tomów akt śledztwa. Brakuje jeszcze paru dowodów z kabiny pilotów tupolewa - tego nieoficjalnie dowiedział się gen. Krzysztof Parulski. Antoni Macierewicz twierdzi, że zakpiono z premiera i państwa polskiego.

Uroczystość odbyła się w gmachu Prokuratury Generalnej Federacji Rosyjskiej w Moskwie. Dokumenty odebrał z rąk zastępcy prokuratora generalnego FR Aleksandra Zwiagincewa naczelny prokuratur wojskowy RP, gen. Krzysztof Parulski. Zwiagincew zapowiedział, że w ciągu miesiąca może zostać przekazana kolejna porcja materiałów.

W przekazanych materiałach są m.in. protokoły z przesłuchań świadków, protokoły oględzin miejsca katastrofy, materiał fotograficzny z miejsca katastrofy, opis przedmiotów osobistych znalezionych na miejscu katastrofy oraz protokoły z ekspertyz genetycznych szczątków ofiar. Nie ma natomiast protokołów z sekcji zwłok, bowiem strona rosyjska nie zakończyła badań. Aleksander Zwiagincew powiedział, że dysponentem tych ostatnich dokumentów jest Komitet Śledczy przy Prokuraturze Generalnej Federacji Rosyjskiej i to on zdecyduje, kiedy będzie można jej przekazać stronie polskiej. Zwiagincew zapowiedział, że kolejna porcja dokumentów może zostać przekazana za miesiąc.

- Trwa kompletownie trzeciego pakietu dokumentów, wśród których mogą znaleźć protokoły z sekcji zwłok ofiar katastrofy - wyjaśnił gen. Krzysztof Parulski. Dodał, że nieoficjalnie dowiedział się, że brakuje jeszcze paru dowodów z kabiny pilotów tupolewa. - To wyniki badań genetycznych, które pozwolą ustalić jaka osoba, w jakim miejscu znajdowała się w kokpicie w momencie katastrofy - powiedział gen. Parulski.

"To ogromny materiał dowodowy"

- Dla polskiego śledztwa (akta te) mają pełnowartościową rangę dowodową. Są dokumentami uwierzytelnionymi, przekazanymi legalnie. Będą mogły być wykorzystane w naszym śledztwie. Jest to ogromny materiał dowodowy - oświadczył po odebraniu dokumentów gen. Krzysztof Parulski.

Teraz na zlecenie Naczelnej Prokuratury Wojskowej, kilkunastu tłumaczy przysięgłych, będzie tłumaczyć 11 tomów akt śledztwa będzie akt rosyjskiego śledztwa w sprawie katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem. Prokurator Jerzy Artymiak powiedział, że trudno na razie określić kiedy zakończy się proces tłumaczenia dokumentów. - Prokuratura zrobi wszystko by proces tłumaczenia dokumentów z rosyjskiego śledztwa był maksymalnie krótki - zapewnia Arytmiak.

Naczelna Prokuratura Wojskowa przyznaje, że przekazane w czerwcu przez stronę rosyjską 1300 stron akt ze śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej są nadal opracowywane przez tłumaczy przysięgłych. Prokurator Jerzy Artymiak przekonuje, że pewne problemy wynikają z faktu, iż tłumacze pracują na dokumentach zawierających bardzo specjalistyczne prawnicze wyrażenia. Przedstawiciel Naczelnej Prokuratury Wojskowej deklaruje, że przekazane w czerwcu akta będą przetłumaczone do końca sierpnia.

Po odebraniu dokumentów i spotkaniu ze Zwiagnicewem Parulski udał się do Komitetu Śledczego przy Prokuraturze Generalnej Rosji, gdzie będzie rozmawiał z jego szefem, gen. Aleksandrem Bastrykinem.

Parulski zapowiedział, że jeszcze w czwartek wróci z otrzymanymi materiałami do Warszawy.

Macierewicz : zakpiono z państwa polskiego

- Pakiet ważnych dokumentów, których przekazanie Polsce zapowiadał premier Tusk po rozmowie z premierem Putinem, wyparował. Z polskiego państwa i premiera zakpiono - powiedział poseł PiS-u Antoni Macierewicz komentując efekty dwudniowej wizyty gen. Krzysztofa Parulskiego i płka Edmunda Klicha w Moskwie.

Antoni Macierewicz zwrócił się do premiera o przejęcie od Rosjan choć części postępowania w sprawie katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem. Według posła PiS, prokuratura i rodziny ofiar katastrofy czekają właśnie na protokoły z sekcji. Rodziny chcą zobaczyć te dokumenty, aby nie dokonywać ponownego otwarcia trumien w celu upewnienia się, czy identyfikacja ciał była przeprowadzona w sposób prawidłowy.

Poseł PiS przypomniał, że zgodnie z tym co mówiła strona rosyjska, dzisiejsze materiały zostały przygotowane przed 7 lipca i nic nowego do nich nie zostało dodane.


wp.pl, 19-08-2010.



0 komentarz(y):